Jesteśmy w domu…

Poniedziałkowe popołudnie było dla nas ostatnim popołudniem w Monachium. 2 tygodnie po operacji serca Kubusia, jego stan jest na tyle satysfakcjonujący, że dostaliśmy wypis i mogliśmy wrócić do domu. We wtorek, wczesnym rankiem wyjechaliśmy z Ronald McDonald House by po kilkunastu godzinach, czas spędzony w klinice był już tylko wspomnieniem. Kuba już wraca do "normalności", ale w …